ebook Gdziekolwiek jesteś... Dialogi liryczne - Anna Strzelec,Andrzej I. Sawko

Gdziekolwiek jesteś... Dialogi liryczne

O miłości napisano i powiedziano wiele, a temat dalej nie pozostaje wyczerpany. Dla miłości i z miłości zrobiono wiele, a dalej chce się dla niej żyć, poświęcać, umierać. Słowo „miłość” nigdy nie zabrzmi banalnie, nie będzie oklepane, nie znudzi się. A wszystko to, co miłość przynosi, co z niej powstaje staje się sensem świata i istnienia każdego z nas. Zapewne dlatego, że świat powstał z miłości, a miłość to boski dar. Zatem skoro od Boga pochodzi jest nieśmiertelna, chociaż przeobrażana i co najważniejsze - poddana naszej woli, a jednak - z drugiej strony - tak bardzo potrafi nad nami panować. „Gdziekolwiek jesteś” to dialogi liryczne między nim, nią i miłością. Wiersze ukazują życie miłości od chwili jej narodzin do naturalnego odejścia. Jej, miłości codzienność, którą kształtują on i ona, każdy na swój sposób, bo każdy z nich przeżywa ją inaczej. Zatem są pierwsze zachwyty i onieśmielenia, czar zaklęć i romantyczne westchnienia. Jest wszystko to, co gorącą falą pożądania przynosi fizyczna namiętność. Dojrzała miłość jest płodna w inne uczucia, które rodzą się czasami nieoczekiwanie, niespodziewanie przynosząc nie zawsze radość i szczęście, zaufanie i lojalność, ale często także rozczarowanie, zazdrość, frustrację, rozgoryczenie. W tej lirycznej genezie miłości ukazane zostaje nie tylko jej ‘profanum’, to co jest całkiem nasze, ujarzmione, ale również sfera ‘sacrum’, uzupełniona uduchowioną modlitwą i pokorą. Miłość żyje, a więc podlega przeobrażeniom. Każde z nich, on i ona, dostrzega jej zmiany, czasami bezsilnie godzi się na odejście, innym razem – pieczołowicie zbiera wspomnienia, którymi wypełnia swój dom. Dobrze, gdy można tą miłością obdarować innych – swoich bliskich, przyjaciół, jest to ta miłość, która z dojrzałości staje się odpowiedzialna, miłość co ‘nie szuka swego’. Wiersze ułożone są w pewien konsekwentny sposób, jest zachowana chronologia, która przekłada się na czas mierzony porami roku dostosowanymi do rytmu przyrody. Sposób, w jaki słowa ujęte są w wierszach, pozwala na rozpoznanie odrębnych ‘dialogów jej’ i ‘dialogów jego’. Owe dialogi liryczne stają się swego rodzaju studium psychologicznym kochającej kobiety i kochającego mężczyzny. Każde z dwojga autorów w inny, choć jednocześnie – równie piękny – sposób przedstawia swoje rozumienie miłości, życie z nią. W swoich wierszach Anna Strzelec i Andrzej Ireneusz Sawko posługują się odmienną, charakterystyczną dla swojej twórczości, stylistyką. Sięgają po zwroty, które są fragmentami rozmów, sprawnie operują słownictwem z zakresu erotyki, miłosną symboliką, metaforami. Czy można zaryzykować stwierdzeniem, że język poetki formalnie różni się od języka poety? Twierdzę, że tak. Różnice zauważalne są przy wykorzystaniu synonimiki o odmiennej barwie uczuciowej. Potwierdzeniem tej tezy są prezentowane tutaj dialogi liryczne. U Anny Strzelec dostrzega się przewagę barwnej metafory i peryfrazy, co powinno wydawać się oczywistym dla kobiety piszącej wiersze. Kobiece akcenty w jej wierszach wyrażają się oczywiście przez użycie żeńskiej formy językowej, typowego zasobu słownictwa. Andrzej I. Sawko ma opanowaną sztukę prostoty przekazu poetyckiego. Nie ucieka się do wyszukanych metafor żeby powiedzieć o miłości mężczyzny, o skali tego uczucia, o emocjach z nim związanych i o dylematach. Potrafi sprostać oczekiwaniu odbiorcy, który uważa, że poeta jest osobą bardziej predestynowaną do pisania rzeczy ważnych i głębokich niż poetka. Anna Strzelec nie poddaje się regułom, wzorcom w pisaniu miłosnych wierszy, charakterystycznym dla większości poetek, które bardziej są skłonne do zadawania retorycznych pytań niż dawania jednoznacznych odpowiedzi. Z typową dla siebie delikatnością i spostrzegawczością plastycznie i z wdziękiem operuje opisami uwypuklającymi miłosne sceny, które można porównać do kunsztownych ram pięknego obrazu. W jej dialogach lirycznych brak jednoznacznych ocen, brak antagonizmów, jest łagodność, jest zgoda. Moje wcześniejsze rozważanie nad miłością, którą nazwałam nieśmiertelną, chociaż odchodzi i umiera zaczyna nabierać sensu w konfrontacji z utworami poetki i poety prezentowanymi jako ostatnie w dialogach. Każda miłość jest jedyna, niepowtarzalna i jedno ma życie. I każda miłość chociaż odchodzi, to zachowuje się we wspomnieniach i w pamięci genów, które mają możliwość odrodzić się na nowo w innym miejscu, w innym czasie i stworzyć nowe historie miłosne. Przekonują o tym właśnie owe piękne wiersze o dużej sile wyrazu, nacechowane liryzmem, nierzadko filozoficznym i pełne głębokich metafor. Dr Lucyna Smykowska-Karaś kulturoznawca